Menu Zamknij

Kto zajmie się wreszcie oszukańczymi reklamami?

Wiele zrobiono dla ukrócenia masowych jeszcze kilka lat temu oszustw polegających na organizowaniu „pokazów” dla emerytów, na których w kilkakrotnie zawyżonych cenach sprzedawano sprzęt kuchenny, dywany, czy cudowne urządzenia medyczne, wykorzystując naiwność i niewiedzę starszych ludzi. Po fali informacji medialnych i zainteresowaniu prokuratury proceder ten znacznie się zmniejszył.

Tym bardziej dziwne jest to, że od wielu lat trwa bez przeszkód podobne masowe oszustwo polegające na reklamowaniu w prasie cudownych specyfików medycznych.

Dzień w dzień w ogólnopolskich gazetach pojawiają się ogromne reklamy leków „na wszystko”. Najczęściej chodzi o ordynarne oszustwo, a „leki” nie przedstawiają sobą wartości większej niż placebo. Wszystkie te reklamy, pełne „listów” zachwyconych rzekomo klientów, zawierają szczegółowe opisy działania i historię powstania „leku”. Najczęściej reklamowane specyfiki mają stanowić „najnowszy wynalazek”, niedawno wymyślony przez znanych naukowców i lekarzy z profesorskimi tytułami. Sęk w tym, że są oni całkowicie fikcyjni – nie udało nam się znaleźć ani jednej realnej postaci wśród „niezwykle znanych” i „cenionych” wynalazców cudownych leków opisanych we wspomnianych reklamach. Ich zdjęcia wzięte zostały ze stockowych serwisów. Oszukańczy proceder prowadzony jest w wielu krajach, a „znani” naukowcy i lekarze posiadają rodzime nazwiska i funkcje w fikcyjnych , nieistniejących uczelniach czy szpitalach.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że oszuści tak obstawieni są przez prawników, że redakcje gazet boją się odmówić publikacji reklam. Trudno jednak też nie zauważyć, że codzienne całostronicowe oszukańcze reklamy przynoszą gazetom spory zysk…

Podobne reklamy pseudo-lekarstw zalały też internet. Widoczne są bezustannie na popularnych portalach. W wersji internetowej również operują zmyślonymi danymi, a pod artykułami o cudownych lekarstwach widoczne są dziesiątki fałszywych wpisów rzekomo zachwyconych klientów – wpisy zawsze mają świeżą datę, są sprzed kilku godzin lub minut, ponieważ fałszywe strony szybko znikają, mają schwycić grupę oszukanych klientów i nie zostawić za sobą śladu, powstają niemal codziennie w nowej wersji, z nowymi numerami telefonów (adresów firm rzecz jasna brak). W przypadku jednej z oszukańczych stron dotarliśmy do bezadresowej firmy zarejestrowanej w Hongkongu.

Trudno pojąć, jak możliwe jest, że przez wiele lat możliwe jest tak bezkarne i prowadzone na wielką skalę działanie oszustów, że nie interesuje się tym prokuratura, ani inspektoraty nadzoru farmaceutycznego, czy Sanepid.

W internecie na wielu forach gromadzą się nabici w butelkę chorzy, nie wynika z tego jednak nic…

6 komentarzy

  1. Pingback:Zareklamowałem Scam w Gazecie - website scam checker

  2. Anonim

    Umieszczono mnie tu jako ANINIM. Od jesieni ub. roku wystąpiłem formalnie do GIF, Ministerstwa Zdrowia i UOKiK. Mam już oficjalne stanowisko Ministerstwa Zdrowia, że gangsterstwo oszustw sprzedaży fałszywych kuracji medycznych, za które oszuści wyłudzają od czytelników czasopism pieniądze to niby poza ich kompetencją !! Ciekawe czy Prokuratura Krajowa, której sceduję całość tego problemy wykasuje ostatecznie to wyjątkowo bezczelne i bezkarne „towarzystwo” oszustów z polskiej przestrzeni publicznej ?

  3. Anonim

    Zrealizowałem to co napisałem 5. 11. 2022 r. Wystąpiłem formalnie do GIF i UOKiK, przedstawiając moją niemal roczną analizę perfidnej, oszukańczej działalności przedmiotowej „akcji refundacji”. Aktualnie zamierzam jeszcze formalnie wystąpić do Prokuratury Generalne. Nie ma opcji by taki gang mógł dalej bezkarnie funkcjonować w państwie prawa w centrum Europy !

  4. Anonim

    Ja już się tym zająłem, jako jedna z ofiar wysyłam za tydzień formalne wystąpienie do Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego i Centralnego Urzędu Ochrony Konsumentów o definitywne wyeliminowanie środkami prawnymi z polskiej przestrzeni publicznej niejakiej „akcji refundacji” wyłudzającej od czytelników pieniądze za „cudowne leki”. Oczywiście wszystko co w reklamach to kompletna fikcja. Łamią prawo prasowe. prawo farmaceutyczne i prawo ochrony konsumentów.

  5. Katarzyna

    Moja mama nabrała się na cudowny lek na bóle stawów. Po miesiącu zadzwoniła na „infolinię” – już nie działała…

Skomentuj Katarzyna Anuluj pisanie odpowiedzi