Ostatnie dane pokazują, że wyraźnie spada konsumpcja w Polsce, także w branży spożywczej. W pierwszej połowie roku wszystkie sieci sklepów spożywczych poza Lidlem i Biedronką zanotowały straty. Niestety, przekłada się to na zwiększenie ilości towarów przeterminowanych, które sklepy usiłują upchnąć konsumentom.
Część sklepów ogłasza promocje na towary spożywcze, których termin przydatności zbliża się do końca. Wyraźnie zwiększyła się ilość towarów na półkach z takimi okazjami.
Jednak są też sklepy, w których usiłuje się sprzedać już przeterminowany towar. Dotyczy to przede wszystkim działów mięsnych, w których towar pakuje sprzedawca. O wiele częściej niż dotąd zdarza się, że kupioną przed chwilą szynkę lub kiełbasę musimy po przyjściu do domu wyrzucić do kosza. Oszustwa zanotowaliśmy zarówno w popularnym Tesco, jak i w dotychczas renomowanym Piotrze i Pawle.
Warto więc dokładniej niż dotychczas sprawdzać jakość kupionej na stoisku wędliny lub mięsa, by ustrzec się niemiłej niespodzianki.
Szybkimi krokami zbliża się ostry kryzys spowodowany nieudolnymi rządami zakrywanymi propagandą i aktorstwem obecnego premiera. Wydaje się, że bankructwo sieci sklepów spożywczych BOMI nie będzie ostatnim. Zjawisko masowych bankructw polskich przedsiębiorstw narastające od początku roku (472 firmy, 26% wzrostu), dotknie zapewne także branżę spożywczą.
(28.07.2012)
Do listy sklepów oszustów dodajcie jeszcze Marcpol, gdzie zakupiona wieczorem „sucha” wędlina, po nocy spędzonej w lodówce, rano jest już zielona, gdzie skrawki wędlin czy serów ukrywane są pod kilkoma plastrami pięknie wyglądającej wędliny czy sera. Sprzedawanie przeterminowanej wędliny na stoisku, gdzie pakuje ją sprzedawca to w Marcpolu standard. Lepiej zrobić zakupy w Lidlu, Tesco czy Biedronce, a najlepiej na przysłowiowym bazarku, przynajmniej świeżo.