Menu Zamknij

Pierwsza twarz Anny Grodzkiej. Wielkie fałszerstwo życiorysu działacza PZPR.

Jak podaje tygodnik „Gazeta Polska”, w IPN odnaleziono teczkę Krzysztofa Bęgowskiego, która zawiera dokumenty całkowicie sprzeczne z kreowanym przez media obrazem delikatnej, wrażliwej osoby oddanej problemom społecznym i walczącej z przeciwnościami życia.

Całkiem fałszywy jest medialny życiorys Bęgowskiego (dziś Anny Grodzkiej), przemilcza się jego karierę w PZPR, powiązania z aparatem władzy i kierowanie w PRL partyjnymi instytucjami i przedsięwzięciami. Przemilcza się zmianę imienia i nazwiska na Ryszard Grodzki, co świadczy raczej o ucieczce od tożsamości i przeszłości, a nie o chęci zmiany płci – ta pojawiła się później. W wywiadach Anna Grodzka mówi: „Nazywałam się Ryszard Grodzki„.

Tygodnik pisze m.in.:

Krzysztof Bogdan Bęgowski urodził się 16 marca 1954 r. w podwarszawskim Otwocku jako jedyny syn Kazimiery i Józefa, żołnierza zawodowego Ludowego Wojska Polskiego w stopniu pułkownika. Krzysztof studiował na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie ukończył wydział psychologii (specjalizacja psychologia kliniczna). Dokumenty służb specjalnych PRL pokazują karierę partyjną, którą zaczął, będąc jeszcze studentem. Na V roku psychologii w 1982 r. (trwał wówczas stan wojenny) był już członkiem egzekutywy Podstawowej Organizacji Partyjnej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, pracownikiem Rady Okręgowej Socjalistycznego Związku Studentów Polskich, gdzie był jednocześnie członkiem Komitetu Wykonawczego ds. Pracy Politycznej, a później ds. Szkoleń. We wrześniu 1982 r. Krzysztof Bęgowski został skierowany do Szkoły Podchorążych Rezerwy w Łodzi, gdzie odbywały się szkolenia polityczne. Po długotrwałym przeszkoleniu wojskowym (taka informacja znajduje się w kwestionariuszu paszportowym Bęgowskiego z 1986 r.) został dyrektorem Alma Pressu, wydawnictwa ZSP założonego w 1984 r. przez Jarosława Pachowskiego, członka PZPR, syna ambasadora PRL na placówkach w Brukseli, Paryżu, Sztokholmie i w Kambodży. (…) Przebieg kariery Krzysztofa Bęgowskiego, jaki wyłania się z dokumentów służb specjalnych PRL, pokazuje, że władze partyjne miały do niego najwyższe zaufanie. Świadczą o tym m.in. liczne wyjazdy za granicę – często podróżował do ZSRS. Był m.in. w Moskwie i Rostowie w lipcu 1982 r. na seminarium szkoleniowym – stroną zapraszającą był Komsomoł – komunistyczna organizacja młodzieżowa. Jako sekretarz Komisji Informacji Rady Naczelnej ZSP w 1984 r. był w NRD – Berlinie Wschodnim i Lipsku – na wizytacji firmy Reprotechnik. Jako dyrektor i redaktor naczelny studenckiej oficyny wydawniczej Alma Press pojechał też na Kubę w Brygadzie Młodzieżowej im. R. Miałowskiego, do Jugosławii oraz do Austrii do firmy Sony. Co ciekawe, na dokumentach wyjazdowych Krzysztofa Bęgowskiego Ministerstwo Spraw Wewnętrznych odnotowało, że „wpis w książeczce wojskowej nie wymaga dalszych wyjaśnień”, co oznaczało, że za osobę wyjeżdzająca gwarancje brały wojskowe służby specjalne PRL. Krzysztof Bęgowski posługiwał się paszportem uprawniającym do wielokrotnego przekraczania granicy, na który w czasach PRL mogli liczyć tylko ludzie władzy.

Więcej na stronie Niezalezna.pl:
http://niezalezna.pl/30616-wielka-mistyfikacja

Dla porównania życiorys z Wikipedii:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Anna_Grodzka

(3.06.2012)

26 komentarzy

  1. krzycho

    do pani maria2m szacunek i czapki z głow , co do zosi to pewno taka grocka o przepraszam krzysztof bęgowski , nasze babcie, prababcie, dziadkowie , przewracaja sie w grobach , ogarnia mnie tez obrzydzenie na widok takich begowskich ..

  2. zosia

    A co was, kurczę, obchodzi, jaką miała płeć w przeszłości i jak wygląda? Skoro lepiej się czuje w skórze kobiety, to ma prawo funkcjonować jako kobieta. To w ogóle nieważne! Ważne jest, jakim politykiem jest obecnie i co ma do zaproponowania. A jest politykiem wyjątkowym w Polsce (a raczej: polityczką). Ideową, rozumiejącą prawdziwe wyzwania, uprawiającą politykę nie dla kariery. Brawo dla Anki.

  3. Zdegustowany

    Myślę ,że p. Grodzkiej bardziej do twarzy byłoby z workiem
    ziemniaków niż z damską torebką ;no i lepiej żeby uprawiała
    podnoszenie ciężarów a nie stroiła się na kobietę , bo to obraża płeć pod którą się podszywa a tak piękne imię / Anna/
    obrzydziła swoją fizjonomią i posturą ciężarowca ew. drwala…Ohyda!!!

  4. josua6

    Powiem tak ..ja bym sie nie przejmował zbytnio przeszłością
    tej osoby ,bowiem styropianowcy pospołu z komunistami ustalili w Magdalence co jak i z kim ma lecieć … i poleciało i ten lot trwa …trwa i nic go już nie zmieni
    Nic, Nikt, Nic nie może ..styropianowiec nr 1 w dawnej PRL a teraz 🙂 Najlepszy z byłych styropianowców ma sie dobrze i dobrze sie w Magdalence ułożył jak i inni styropianowcy z komuchami… Było i się juz nie zmieni nie ma na co ..
    Chyba że Pl zostanie kolonią Watykanu lub tworem zaleznym od Watykanu, po prostu PL zniknie a powstanie w miejscu PL
    Państwo Watykańskie z jego prawami (Papież władca absolutny )

    Powiem inaczej …czy to ma na imię Anna, Krzysztof, Zeułnobia , Filistyna, Bartek, Brutus ..
    To w ramach eksperymentu poszedłbym do Łóżka z tym Czymś
    Przekonać się jak się z czymś takim RU*a a potem bym to opisał w książce „Tajemnice łóżka Anny” ….
    Wszak jakieś potrzeby to ma w tym seksualne a dla dobra „nauki i dla wiedzy dla potomności” byłbym skłonny się poświęcić za drobną opłatą na taki szalony eksperyment …
    Nauka kosztuje …są jacyś chętni sponsorzy / sponsorki / firmy sponsorujące … czas to pieniądz a Anna/Krzysztof alians jak mu tam dali ..nie młodnieje ..koszty więc rosną z biegiem czasu ….
    Eksperymentator dla dobra ludzkości oraz potomności

  5. vcx

    Ale gdzie ta mistyfikacja? Na wikipedii? To nie jest encyklopedia ani media. Kto autorowi broni dorzucenia tego w zasadzie niezbyt sensacyjnego życiorysu na wiki?

    • mietek

      Spróbuj dodać to się przekonasz, że zaraz któryś ze zlewaczałych polskich wikipedystów nie pozwoli aby te informacje psuły wizerunek jednego z ich bożków.

  6. maria2m@onet.pl

    Szokujacy dla mnie jest fakt że temat osobistych zainteresowań seksualnych polityka może wzbudzić taka burze w państwie gdzie rośnie bezrobocie , a wioekszosc politykow nie wie co nalezy do ich zadań.Nie potrafia przewidziec ani zaplanować budrzetu .Wybieramy aferzystów ktorzy w wiekszoci nie mają pojecia co zrobic aby naprawić nasze państwo.
    Ich zainteresowania swksualne nie wiele nas obchodza i ohyda jest afiszowanie sioę z tym przed nsami – narodem.Jezeli już znajda partnera bafdz partnerke o podobnych potrzebach lózkowych , to ich sprawa.Nasza jest co robia dla nas , dla naszego panstwa.Jestem oburzona tym ,że niszczy sie nasze wzorce, a jako matka boleję nad tym , jak bedą żyły moje wnuki.Ktoregos dnia stwierdza ze jest im w lozku dobrze z mezczyzną a innego że z kobieta.Niszvczymy
    nasze swietosci i wzorce moralnego prowadzenia sie , bo przeciez od nich zalzy jak uksztaktujemy nasze dzieci , a przez to kto w przyszlosci zasiądzie u wladzy . Moze stac sie w przyszlosci , ze i seks publiczny nie bedzie zabroniony , bo przeciez jest on integralna czescia naszego zycia i to czy jest zdrowy wplywa na nasze samopoczucie , i na to czy jestesmy z zycia zadowoleni .Wie dlaczego się go wstydzic i uprawiac tylko w sypialniach , trzeba pokazac nasze szczescie. A jednak robimy to w zaciszu naszych sypialni i , chronimy naszej intymnosci.Wie po cóz do chol. Pani Grodzka afiszuje sie z tym do kogo ma ciagoty i ogłasza sie z tyum zmieniając plec i robiac z tego afere narodową .O co walczy ? nic mi do tego ze ma ochote na faceta, że ma przewage takich czy innych hormonow.Co może zrobić dla kraju ? myślę niewiele , a poglos i zainteresowanie zdobywa ważnoscia swoich skłonności seksualnych.Niech sobie beda rózni , prawo do zycia ma kazdy i potepiać nam ich nie wolno , więć i nie wolno potepiac tych ktorzy maja inne zdanie i o tym mowia .Walczmy o morale naszego narodu , chronmy zdrowych zasad w rodzinie , w domu .Nie naglśniajmy czyichs zainteresowan seksualnych i nie sprawdzajmy co maja w gaciach.Celem polityka jest polityka .My im za to płacimy. Tracą godziny na debatach swarach nad awoja seksualnoscia.Jak widze przebranego na kobiete faceta na ulicy , przechodzę obojetnie , z usmiechem , ale gdy widze w sejmie , ogarnia mnie obrzydzenie.Brak u nas szacunku do władzy a takie Panie grodzkie sprawiają ,ze widzę w niej blazenade .Wulgarne jest byc moze co pisze ale jak moge wyrazic swoje oburzenie.Niech sobie zyja transexuaisci i bog wie kto , byle nie zagrazali spoleczenstwu.Szanujmy ich innośc w milczeniu, ale sz… mnie trafia ze moga byc wzorcem dla moich dzieci i wnukow.

    • zosia

      Zaprzeczasz sama sobie, maria. Piszesz: „Szokujacy dla mnie jest fakt że temat osobistych zainteresowań seksualnych polityka może wzbudzić taka burze w państwie gdzie rośnie bezrobocie , a większosc politykow nie wie co nalezy do ich zadań.” Zgoda! Po czym sama poświęcasz post wyrażaniu obrzydzenia do orientacji genderowej Grodzkiej i lękowi, że może stać się wzorcem dla twoich dzieci. Owszem, niech będzie wzorcem! – bo jest właśnie świetną polityczką, zainteresowaną kwestiami socjalnymi, jak walka z bezrobociem czy bezdomnością. I z bezlitosną eksploatacją zasobów przyrody. A przecież to twoje dzieci nie będą miały powietrza do oddychania czy wody do picia, jeśli wszystko zasyfimy, prawda? Więc ze względu na dzieci ciesz się, że istnieje taka Grodzka, i daj spokój jej sprawom prywatnym.

  7. kornik

    NIE TĄ DROGĄ PANOWIE i PANIE z lewej, narkotyków nie wolno reklamować.W mojej młodości młodzi ludzie przyjeżdżali do mojej wsi i pytali kto może sprzedać słomę makową na kompot ,ja natomiast pytałem ich między innymi kim są ich rodzice.Mimo to że to od nich wiedziałem co to kompot i jak z niego korzystać.Mając Mak nie tylko na polu ale i w ogrodzie nikomu z moich kolegów i koleżanek nie przyszło do głowy tego robić bo z ich wyglądu i komentarzy wynikało że wpakowali się w kłopoty wagi Życia.Nie wielu z nich przeżyło, wtedy jeszcze nie było Marków Kotańskich.Wyjmijcie tą reklamę z klapy a pokażcie Młodzież jak żałośnie zachowuje się na początku eksperymentów z tą rośliną ,następnie Młodych ludzi którzy są na krawędzi życia i co sądzą o waszej reklamie.-„Potencjalni MMMMor”

      • Bernard

        Bo ty, mentalny wieśniaku nie wiesz, że oprócz konopi, które wyżarły twój mózg, był kiedyś tzw kompot ze słomy makowej.

        • mietek

          Którego działanie na organizm jest zdecydowanie bardziej niszczące i uzależniające od konopi. Średnia długość życia kompociarzy to było 8 lat a uzależnienie pojawia się już po kilku wstrzyknięciach.

  8. kornik

    W dobie nie grzebania w życiorysach,bo to rzekomo nie wypada albo że wychowanie przez rodziców niema wpływu na ukształtowanie człowieka to bzdura.Moim zdaniem Obywatel G jest Jeśli już nie mężczyzną to kobietą na pewno nie.Moim zdaniem jest to osoba określana jako Eunuch (w Indiach jest tego tematu dosyć sprawdzicie). i jakoś w tamtejszej polityce kariery głośnej nie robią.Osoby które dzisiaj głoszą że obywatel G to normalność to osoby które chciały mnie najlepiej wychować bez udziału rodziców na Homo Sowietikus ,dla nich CCCR wówczas też było normalnym tworem.Wychowankowie tych ludzi z Ruchu Palikota obawiam się że mają poważne luki w edukacji .Popieram panią poseł zdaje się z PIS że walczy jak lwica o kobiecość żeby eunuchów nie nazywać kobietami,bo to również pogląd większości mężczyzn nie tylko w Polsce.Ludzkość dąży do poprawiania Pana boga ,ale nie uczmy się na błędach przemyślmy najpierw do czego to nas może doprowadzić.

    • Anonim

      O ile pamietam od dawna zabrania sie grzebania w zyciorysach ludzi zwiazanych z polityka. Ja osobiscie mam akurat 100% odmienne zdanie, dla mmnie wazne jest kto mnie reprezentuje w rzadzie w sejmie tid. Nie jest mi obojetne czy to Polak,Ukrainiec, Rosjanin, Niemiec czy Zyd. Nie jest mi obojetna przeszlosc tego czlowieka i jego przodkow, jego swiatopoglad i wartosci moralne, patriotyzm i wyznanie religijne. Dla mnie to co dzisiaj dzieje sie w „polskim” sejmie i w polityce w ogole – jest to zwykla degradacja czlowieka sprowadzenie istoty ludzkiej do poziomu nawet sie siegajacego sredniego poziomu intelektualnego zwierzat, a uwierzcie sa madre zwierzeta.

Skomentuj kornik Anuluj pisanie odpowiedzi