Menu Zamknij

Polskie Google, Facebook i Microsoft uczestnikami politycznej manipulacji?

Od pewnego czasu polskie oddziały gigantów internetu wykazują wyraźny „przechył” polityczny, a popularne serwisy stają się narzędziem manipulacji. Nie wiemy, czy dzieje się to za zgodą międzynarodowych central tych firm, jednak polityczne zaangażowanie stało się faktem. Ponieważ biuro Facebooka np. ignoruje zapytania dziennikarzy na ten temat, wydaje się tym samym potwierdzać, że działanie jest celowe i nie wynika z automatycznych mechanizmów algorytmicznych. Z racji popularności i niemal monopolu Google’a, Facebooka i Microsoftu wpływ manipulacji na opinię publiczną może być bardzo duży.

Od dawna niezależne media notowały dziwną nierównwagę w zachowaniu portalu społecznościowego Facebook w kasowaniu pod najdrobniejszym pretekstem profili o charakterze nielewicowym, ignorowanie zaś najbardziej nawet naruszających standardy profili lewackich i komunistycznych.
Znane są sprawy likwidowania lubianych i popularnych profili Pitu pitu, profili działaczy Ruchu Narodowego, a nawet wpisów tak popularnych postaci jak Wojciech Cejrowski.
Sprawę opisał np. Zespół Monitoringu Woilności Słowa.

Swego czasu firma Microsoft zmuszona została przez UE do dania swobody swoim klientom i nienarzucania im przy instalacji systemu domyślnego wyboru przeglądarki internetowej. Podobnej interwencji brak jednak w odniesieniu do samej przeglądarki Internet Explorer, która domyślnie ustawia w swoich serwisach informacyjnych wyłącznie lewicowe źródła informacji. W serwisie MSN króluje lewacka i coraz mniej popularna w Polsce Gazeta Wyborcza, nie ma mowy o pluralistycznym zróżnicowaniu źródeł informacji. Tym samym firma informatyczna uczestniczy jednoznacznie w propagandowym politycznym działaniu. Czy nikt nie uświadomił światowej centrali Microsoft tego faktu?

Szok opinii publicznej spowodowała też firma Google, która manipuluje rezultatami wyszukiwania usuwając coraz częściej z podpowiedzi wybrane wg politycznego klucza terminy. Tuż przed wyborami prezydenckimi w Polsce dotknęło to np. jednego z najbardziej znanych piosenkarzy, Pawła Kukiza, który ostatnio zaangażował się w społeczną działalność i kandyduje na urząd prezydenta. Poniżej nagranie ukazujące manipulację, lecz sprawdziliśmy też sami, faktycznie, Kukiz zniknął z podpowiedzi..

Trudno uznać to za przypadek.
Opinia publiczna przekonana jest o niezależności internetu. Nic bardziej błędnego, jesteśmy oszukiwani coraz częściej także i tutaj.

(28.03.2015)

1 komentarz

  1. ..i kamieni kupa

    Absolutnie nic nowego! System kłamstwa ZAWSZE MIAŁ „swoje” WAŻNE miejsce w takich światowych gigantach, jak firma Microsoft. Przecież NIE DA SIĘ być firmą-gigantem o światowym zasięgu, mając na pieńku z atomową Rosją, Izraelem, Niemcami(POLITYKA historyczna, islam-czubami(strach), ani z lobby pedofilsko-eutanazistowsko-aborcyjno-farmaceutycznym, o ile można tu z czystym sumieniem mówić o farmacji, tak, jak o „leczeniu” przez in-vitro, czy „leczeniu” przez przerabianie żyjącego człowieka na poślęcie Grodzkie. Do tego ponad 2 miliardy Chińczyków, Hindusów i innych Azjatów też upomina się o należną część torta, należną w tym sensie, ze z jakiej racji tak wielka ilość ludzi ma być mniej ważna od kilku milionów Żydów, jeśli „wszyscy ludzie są równi”? Opinia publiczna od dawna jest błędnie przekonana o niezależności i obiektywiźmie internetu i od dawna również w internecie jesteśmy oszukiwani, możliwe, że coraz częściej a może coraz lepiej to zauważamy?

Dodaj komentarz